Kobiecość w pełnym rozkwicie


Wywiad z Teresą Wojnicką, projektantką mody

 

Anna Pawliczko: - Proszę powiedzieć, jak rozpoczęła się Pani przygoda z projektowaniem ubioru?

 

Teresa Wojnicka: - Swoją działalność w dziedzinie mody rozpoczęłam od malowania na tkaninach lub bezpośrednio na kreacjach. Następnie byłam projektantem holenderskiej firmy Langelaar zajmującej się wytwarzaniem dzianin. Były to lata 80-te, czasy swetrów szetlandzkich i braku jakiejkolwiek fantazji w sferze dzianiny. Rozpoczęłam tworzenie z tej materii różnego rodzaju kreacji – dziennych, wieczorowych a nawet ślubnych, ręcznie wykonanych z różnego rodzaju ażurów i faktur. Projektując swoje unikatowe kolekcje koncentrowałam się na stworzeniu własnego stylu. Często wystawiałam swoje kolekcje z Jerzym Antkowiakiem (wybitny polski projektant mody, były dyrektor Mody Polskiej - przyp. red.). W 1998 roku otrzymałam od kapituły mody polskiej tytuł „Talent 98”. Oprócz pokazów, które często organizuję zarówno w Polsce jak i za granicą, prowadzę swoją autorską galerię w Bydgoszczy przy ulicy Jezuickiej, gdzie odbywają się tematyczne pokazy autorskich kolekcji, między innymi prezentacja unikatowych sukien ślubnych.

 

A.P.: - A jaka jest panna młoda, dla której tworzy Pani kreacje na tę wyjątkową uroczystość?

 

T.W.: - Projektując suknie ślubne rozdzielam życie kobiety na trzy etapy. Etap pierwszy to wizja młodziutkiej dziewczyny, niepewnej siły swej kobiecości. Tu proponuję zwiewne młodzieńcze kreacje z malowanych jedwabi lub jedwabi aplikowanych różnymi koronkami, fantazjami nawiązując do ikonografii biblijnej, wykorzystując wątki historyczno-literackie.  Etap drugi, to kobieta w rozkwicie i harmonii, świadoma swego ciała. W tym przypadku wydobywam ze swoich projektów więcej odwagi, awangardy i szukam koloru. Jedwabne suknie malowane przeze mnie ręcznie są wyraziste i dostosowane do indywidualnego charakteru kobiety.

Etap trzeci, to dojrzała kobieta, pogodzona z upływem czasu, ukształtowana zawodowo i emanująca bogactwem wewnętrznym. Obecnie dużo uwagi poświęcam na projektowanie sukien ślubnych właśnie dla dojrzałych kobiet. Tego typu suknie ślubne często prezentuję podczas swoich pokazów. Projektowanie ich sprawia mi przyjemność. Kolekcja wyróżnia się klimatem spokoju i uduchowienia.

A.P.: - Skąd czerpie Pani inspiracje do pracy twórczej?

T.W.; - Inspiracją jest dla mnie życie, słoneczny dzień, dobra muzyka, piękna materia surowców z których projektuję, różnorodna natura kobieca.

A.P.: - A jakie tkaniny preferuje Pani pracując nad sukniami ślubnymi?

T.W.: - Od początku mojej działalności swoje projekty realizowałam z tkanin naturalnych, przede wszystkim jedwabi w różnych splotach, bawełny włoskiej, wełen, które mają strukturę cienkich muślinów oraz suknie ręcznie wykonane z przędz fantazyjnych jedwabno - wiskozowych.

A.P.: - Proszę przybliżyć naszym czytelnikom preferowany przez siebie styl?

T.W.: - Trudno mi zaszeregować mój styl. Całe swoje życie twórcze poświęciłam tworzeniu swojego indywidualnego stylu. Wszystkie prace cechuje realizm i perfekcyjny warsztat, wyczucie kolorystyczne i teatralność kompozycji. Wykorzystuję wątki historyczne a zarazem sprzyjam awangardzie. To wszystko uzależnione jest od charakteru kobiety, dla której projektuję.

Rozmawiała: Anna Pawliczko

Fot. Studio e-spektro, www.e-spektro.com


AP





621.jpg
00001



622.jpg
00002



623.jpg
00003



624.jpg
00004





 



Strona korzysta z plików cookies zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki dostępu lub przechowywania plików cookies w Twojej przeglądarce.
x